Wojciech Szumlański
"Born too late to explore the Earth, born too early to explore the Universe."
Astronomia towarzyszy mi od najmłodszych lat, przez pierwsze obserwacje spod domu, pierwszy wyjazd pod ciemne Bieszczadzkie niebo, po pierwsze pokazy prowadzone wśród świetlików w jednym z najdzikszych miejsc w Polsce. Zawsze była ze mną, kształtuje mnie i mój światopogląd, poszerza horyzonty, pomaga zrozumieć otaczający nas świat, a przede wszystkim inspiruje i nadaje cel.
Dzięki niej zawarłem wiele przyjaźni trwających latami, poznałem setki wspaniałych osób, od starych wyjadaczy astrofotografii po głodnych wiedzy turystów, godzin, jakie poświęciłem na dyskusji, słuchaniu i odpowiadaniu o nocnym niebie, raczej nigdy nie zliczę. To właśnie co najbardziej lubię robić, dzielić się tym, czego sam wielokrotnie doświadczyłem, czyli pięknem nocnego nieba, o które tak trudno w nowoczesnym świecie. Okrzyki "Widać pierścienie!", "Ile tu gwiazd....", czy proste "wooow..." zostaną w mojej pamięci chyba już na zawsze, powtarzają się wielokrotnie i rozbudzają na nowo ciekawość świata u osób patrzących przez teleskop w otchłań kosmosu.
Oczywiście nie każdej nocy mogę być pod idealnie ciemnym Bieszczadzkim niebem, dla tego staram dzielić się swoją pasją w mediach społecznościowych, szkołach, kołach naukowych czy na zajęciach w lokalnym obserwatorium. Ta wspaniała pasja popchnęła mnie do zdobywania wiedzy na wszelkiej maści tematy, fotografia, inżyniera lotnicza, mechanika orbitalna, optyka czy energetyka, którą teraz studiuję to tylko kilka z wielu dziedzin, jakie może rozwinąć pasja do nauki.
A wszystko to zawdzięczam jednemu pytaniu.
Co w nocy świeci na niebie?
Galeria prac: